W ciągu sześciu lat mojego studiowania w Warszawie przeprowadzałam się aż sześć razy. Bardzo lubiłam zmieniać moje mieszkania, ustawiać w nich swoje meble, ale też obrazy. Na początku moje zdjęcia i plakaty tylko ustawiałam na półkach i na podłodze. Z czasem odważyłam się je wieszać, przyczepiając je taśmą montażową, a kilka razy nawet wywierciłam dziury w ścianie! Komponowanie mojej galerii ściennej było wielką frajdą. Przez lata moja kolekcja obrazów, plakatów i zdjęć bardzo się powiększyła i zbudowanie z nich ciekawego układu było dużym wyzwaniem. Zależało mi także na tym, aby wkomponować tam również moje ulubione plakaty z FIDO. Katolickie grafiki jak najbardziej można wkomponować w galerie z naszymi ukochanym fotografiami. W końcu chcemy odkrywać Boga w codzienności, a nie tylko w tych odświętnych momentach.

Gdzie w domu jest miejsce na dewocjonalia?

Krzyże tradycyjnie wieszane były nad progami i we wszystkich pokojach domowników. Coraz częściej zdarza się, że krzyże znajdują się tylko w sypialniach albo tylko w przestrzeni wspólnej, gdzie domownicy spotykają się na posiłkach, rozmowach i wspólnych zabawach. Pięknie też komponują się jako zwieńczenie ściennych galerii.

Gdzie w domu jest miejsce na dewocjonalia?

Subtelne hasła i symbole też pozwalają unowocześnić dewocjonalia, a dzięki temu łatwiej jest nam zaaranżować je w domowym wnętrzu.

Gdzie w domu jest miejsce na dewocjonalia?