Zuzanna Mukoid niedawno dołączyła ze swoją kolekcją akwarelowych plakatów z cytatami z Pisma Świętego do grona twórczyń FIDO. Potrzeba tworzenia jest w niej wielka i wcześniej ją realizowała jako... reżyserka teatru lalek! Przeczytajcie zaskakującą historię tej artystki :).

Co mówisz o sobie, kiedy poznajesz kogoś nowego?
Ostatnio staram się w sytuacjach towarzyskich mało o sobie mówić. To taki skutek uboczny rozkręcania własnej działalności artystycznej. Ponieważ zawodowo muszę pracować nad autopromocją i wciąż się "chwalić" na prawo i lewo, w normalnych kontaktach społecznych nie chcę tak koncentrować na sobie uwagi. Zwykle mówię o sobie tylko tyle (i aż!) że jestem mamą trójki małych dzieci. To zwykle przekierowuje rozmowę na latorośle.

Jak trafiłaś do rodziny FIDO?
To jest piękna historia, bo w zasadzie wszystko właśnie od FIDO się zaczęło. Jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie kiedy, trafiłam na stronę ze stylowymi dewocjonaliami. Zachwyciłam się wartościowym przekazem, piękną, oszczędną estetyką. Kupiłam tu kilka rzeczy, między innymi plakat autorstwa Sary Tchorek z cytatem "Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie". Powiesiłam go w kuchni (mąż krzyczy, że to on powiesił) i za każdym razem, kiedy na niego patrzyłam, na nowo się zachwycałam. Granat, który Sara namalowała jako ilustrację do tego cytatu, zdaje się aż ociekać sokiem. Wspaniała akwarela, mistrzostwo świata. To zabrzmi dziwnie, ale któregoś razu spojrzałam na ten obrazek i pomyślałam sobie. "Ach, jak by to było cudownie nauczyć się malować akwarelami...". Co więcej, pomyślałam również (uwaga, to zabrzmi wręcz nieprawdopodobnie!) "Ach, jak to by było, po prostu najlepiej na świecie, mieć jakiś wkład w tworzenie pięknych dewocjonaliów z ludźmi z FIDO design." I wiecie co... Nauczyłam się malować akwarelami po to, by któregoś dnia nawiązać współpracę z tą cudowną ekipą! Jest to o tyle niesamowite, że jeszcze rok temu nie miałam pojęcia, że potrafię malować. Marzenie, które wydawało się niedorzeczne, spełniło się. Cóż, na chwałę Bożą wszystko jest możliwe! :)

Skąd ta pasja do portretowania zwierząt?
To ciekawe pytanie. Wydaje mi się, że w pewnym sensie szukając tematów do malowania, poszłam za medium, jakim jest akwarela. Ta technika nadaje się idealnie do portretowania przyrody. Jest lekka, wolna, kolory są pełne światła, życia. Jest też w pewnym sensie nie do ujarzmienia. To, za co kocham akwarele, to ich nieprzewidywalność, na którą trzeba się po prostu zgodzić. Farba płynie po papierze, jak chce. Czasem sama podpowiada kształty, czasem jest zupełnie oporna, nie chce się poddać wizji malującego. Można się nauczyć, można poznać triki, wypracować sobie metodę, ale nigdy nie przewidzi się ostatecznego efektu. Podobnie jest z całym Stworzeniem Bożym. Można się zachwycać, podejść blisko, próbować zrozumieć. Ale ostatecznie trzeba zaakceptować to, że zawsze pozostanie jakaś tajemnica, dzikość, nigdy do końca nie uchwycimy jego istoty.
FIDO rodzina: Zuzanna MukoidStonowane kolory w plakatach Zuzanny sprawiają, że obraz ze Słowem Bożym pięknie mogą się wkomponować w domowe otoczenie.

Z wykształcenia jesteś reżyserką teatru lalek - brzmi to bardzo twórczo i niszowo! Jak wyglądała Twoja praca (i za co ją lubiłaś)?
Ostatni spektakl w pełnoprawnym teatrze lalek zrobiłam trzy lata temu. Przyjście na świat trzeciego dziecka sprawiło, że musiałam przekierować myśli na inne tory. To piękny, acz wymagający zawód. Przygotowanie spektaklu trwa zwykle około trzech miesięcy. Wszyscy twórcy (reżyser, scenograf, kompozytor, aktorzy, osoby z pracowni plastycznych) są przez ten czas zaangażowani w stopniu znacznie wykraczającym poza zwykłe godziny pracy. Często nie starcza doby. Byłam w stanie z dużą pomocą rodziców i teściów pracować w ten sposób, mając dwójkę dzieci, przy trzecim uznałam, że pogodzenie tych ról: dobrego reżysera oraz dobrej mamy i żony jest dla mnie niewykonalne. Lubiłam wiele aspektów. Przede wszystkim to, że mogłam tworzyć całe nowe światy, fantastyczne krainy, w których bohaterowie przeżywają przygody, jakich w normalnym życiu nie mogliby przeżywać. Uwielbiałam obserwować dzieci na widowni. Patrzeć, jak chłoną teatr wszystkimi zmysłami, jak przeżywają przygody wraz z postaciami na scenie. Słuchać, jak potem, już w szatni, opowiadają o swoich wrażeniach, wysnuwają własne wnioski z opowiedzianej im historii. Lubiłam też zderzenie osobowości. Teraz jestem sama z moją wyobraźnią, w teatrze musiałam iść na kompromis z wizją artystyczną wielu twórców, co często przynosiło piękne owoce.

W jaki sposób lubisz rozwijać swoją duchowość?
To pytanie każdy wierzący powinien sobie co jakiś czas zadać, dziękuję Ci za nie. Oczywiście wywołało we mnie zmieszanie, bo moje dbanie o własną duchowość dalekie jest od tego, jak chciałabym, żeby wyglądało. Zatem - rachunek sumienia. Na pierwszym miejscu jest oczywiście Pismo Święte. To dziwne, ale późno odkryłam moc Słowa Bożego. Jestem wciąż w trakcie pierwszej lektury całości, gdyż naprawdę późno do tego dojrzałam. Podobnie czekam, aż dojrzeję do modlitwy regułami. Modlę się oczywiście, jednak zwykle wolę mówić do Boga własnymi słowami. Wyjątkiem jest Ojcze nasz, bo to jedyna modlitwa, którą wskazał nam Jezus. Uwielbiam każde jej słowo. Absolutnie nie podważam wartości innych modlitw, myślę, że zwyczajnie brakuje mi czasu i pokory, żeby je odmawiać. Chciałabym wrócić do regularnego odmawiania Brewiarza. Dużym wkładem w rozwój mojej duchowości są też rozmowy z mądrzejszymi ode mnie i czytanie książek o tematyce duchowej.
FIDO rodzina: Zuzanna MukoidPogodna scena z sikorką siedzącą na dłoni jest uroczą ilustracją do słów z Ewangelii według świętego Mateusza.

Co chcesz
 przekazać przez swoje plakaty? Do kogo chcesz przez nie mówić?
Moje plakaty zawierają cytaty z Pisma Świętego. Chciałabym, żeby w życiu codziennym, wisząc gdzieś w widocznym miejscu, były taką przypominajką, że te wszystkie codzienne sprawy, którymi przepełnione jest nasze życie, są tylko tymczasowe. Że istnieje Księga, w której są wszystkie odpowiedzi na nasze zmartwienia i wielkie obietnice. Wystarczy po Nią sięgnąć, żeby wszystko się na nowo ułożyło. Mam nadzieję, że grafiki, które stworzyłam jako ilustracje do cytatów, są na tyle uniwersalne, że spodobają się dorosłym, jak również sprawdzą się jako dekoracja pokoju dziecięcego.

Jaki jest Twój sposób na to, by rozmawiać z dziećmi o Bogu?
Staram się mówić o Nim często. Oczywiście najwięcej rozmawiamy przy okazji wieczornej modlitwy, ale często również w ciągu dnia dzieci zadają pytania. Lubię wiedzieć, że myślą o Bogu nie tylko przy okazji dużych wydarzeń (jak np. chrzest dziecka w rodzinie), ale też snują swoje rozważania w drobnych sytuacjach dnia codziennego. Często to ja od nich uczę się pamiętać o tym, że ON jest Obecny w każdej sferze naszego życia.

Co robisz, kiedy nie malujesz akwarelami? Też coś tworzysz?
Ha ha, tego czasu zostaje już naprawdę malutko. Poza malowaniem i czasem dla rodziny, lubię też pracować w ogrodzie. Ostatnio jednak bardziej mnie to frustruje, niż relaksuje, bo rośliny nie chcą mi rosnąć. Chyba są zazdrosne, że odkąd mam akwarele, nimi się już nie zajmuję z takim oddaniem. Ale cóż, może jeszcze się dogadamy. Trochę też piszę (to już naprawdę po nocach). Mam marzenie, żeby kiedyś wydać książkę z opowiadaniami dla dzieci i własnymi ilustracjami. Jeśli Pan Bóg spojrzy na to równie przychylnie, jak na moją współpracę z FIDO design, to może kiedyś się uda. :)
 
Akwarelowe plakaty z cytatami z Pisma Świętego znajdziecie w zakładce Zuzanna Mukoid :)